Niekochana JDG (Jednoosobowa Działalność Gospodarcza)

Kiedyś to już słyszałem… "prywaciarz", "kombinator", "badylarz" i wiele innych niemiłych epitetów na określenie osób prowadzących działalność gospodarczą.
Było to w latach 80tych, kiedy dogorywał "realny socjalizm".

Lata 90te, pomimo trudnej sytuacji gospodarczej, były eksplozją przedsiębiorczości. Firmy powstawały jak grzyby po deszczu.
Dosłownie zakochaliśmy się w przedsiębiorczości.
Prowadzenie firmy było powodem do dumy.

Skoro było tak dobrze, to skąd ten narastający hejt na jednoosobowe działalności gospodarcze, tzw. JDG? To też przedsiębiorczość, choć w skali bardzo mikro.

"Cwaniacy", "oszuści", "rak gospodarki" - to określenia, które czasami widuję w komentarzach w social mediach, podsycane przez niektórych polityków.

 

"FIKCYJNE" JDG

Obecnie mocno podnoszony jest argument tzw. "fikcyjnego JDG"

👉 są firmy, które "zmuszają" pracowników do założenia przez nich JDG i przejścia na umowy B2B

👉 z drugiej strony, niektórzy pracownicy wręcz preferują zatrudnienie na B2B z uwagi na korzyści podatkowe.
Bo obowiązkiem podatnika jest płacić podatki, zaś jego przywilejem jest, aby płacić je najmniejsze z możliwych, bez łamania prawa.

Można rozważać, czy np. opodatkowanie umowy o pracę nie jest zbyt duże.
Wysoki koszt zatrudnienia jest wymieniany jako jeden z głównych powodów braku nowych etatów.
Na to mają wpływ podatki, ZUS oraz galopująca wysokość płacy minimalnej.

Tym co pracodawca zaoszczędzi na podatkach w ramach umowy B2B, może podzielić się z pracownikiem.
I powinien się dzielić, ponieważ na umowie B2B pracownik czasami traci płatny urlop, L4 i inne świadczenia (chyba, że sobie wynegocjuje).
Często musi sobie zapewnić wszystkie narzędzia pracy oraz ogarnąć księgowość.
Dlatego "wynagrodzenie" na umowie B2B powinno kompensować te niedogodności.

Zyskuje pracodawca i pracownik - traci budżet Państwa, a ten jest ponoć pusty jak indiański bęben.

 

KONKLUZJA

Rynek pracy w ramach B2B to szczególne przypadki JDG.
Ale generalnie, jednoosobowa działalność gospodarcza to dobry sposób na pierwsze kroki w przedsiębiorczości i ciekawa alternatywa dla etatu.

Pracowałem przez kilkadziesiąt lat na etacie.
Prowadzę działalność od 8 lat.

Każda droga zawodowa ma swoje wady i zalety.

Pewny jednak jestem tego, że niezależnie czy jesteś na etacie, czy prowadzisz jakąkolwiek działalność musisz być dobrym w tym co robisz i dostarczać wartość wykonywaną pracą.

A jeżeli z zazdrością lub zaciekawieniem zerkasz na tych po "drugiej stronie", po prostu przekonaj się jak to jest i dokonaj zmiany.

Może ona być akceleratorem Twojego rozwoju zawodowego.

Pamiętaj jednak, że:
-> nie każdy pracownik etatowy polubi życie przedsiębiorcy
-> nie każdy przedsiębiorca zakocha się w etacie

Czy zatrudnianie na bazie B2B powinno być zakazane?
Czy firmy "wypychające" zatrudnionych na umowy B2B powinny być ścigane?
A może JDG w ogóle powinna być wykluczona jako forma działalności gospodarczej?

💬 Podziel się swoją opinią 👇

Dodaj komentarz